2024 rokiem modlitwy (tekst ks. Teodora Suchonia)
2024 - rokiem modlitwy
Papież Franciszek wyraził życzenie, by rok 2024, który bezpośrednio poprzedza rok święty, był poświęcony modlitwie. Mówił 'W przygotowaniu do Jubileuszu diecezje są zaproszone do promowania szczególnych miejsc modlitwy indywidualnej i wspólnotowej. Z tego powodu należy zaplanować „pielgrzymki modlitewne” z okazji Roku Świętego, zaplanować Szkoły modlitwy: miesięczne lub tygodniowe… Czytamy na stronie www.jubileum 2025.
Teresa, karmelitanka, podczas pobytu w karmelu prowadzi intensywne życie modlitewne. Ale zaczęło się dużo wcześniej. Opowiada: 'Pewnego dnia nauczycielka z Opactwa zapytała mnie, co robię z dniem wolnym od nauki, kiedy zostaję sama. Odpowiedziałam, że siadam wtedy w kącie za łóżkiem, odgradzam się od reszty zasłoną i “rozmyślam'. '– Ale o czym rozmyślasz? 'Rozmyślam o Dobrym Bogu, o życiu,... O WIECZNOŚCI, po prostu rozmyślam!'.... Teraz rozumiem, że naprawdę się wtedy modliłam zupełnie o tym nie wiedząc i że już wtedy Dobry Bóg pouczał mnie w sercu”.
W sanktuarium w Lisieux, tak bardzo związanym z zakonem karmelitańskim, ale także w naszych parafiach terezjańskich musimy rozwijać życie modlitewne, i niewątpliwie także zakładać Szkoły modlitwy, ponieważ temat jest bardzo ważny i nie będzie to miało wpływu tylko na rok 2024, ale także na lata kolejne. Nasza Święta zachęca nas do tego. To właśnie w modlitwie dostrzegła i zrozumiała wiele rzeczy, otrzymała wiele duchowych intuicji. Jak zatem nie dać się zafascynować życiem modlitwy, gdy słuchamy słów Świętej Teresy:
„Czyż nie z modlitwy właśnie święci Paweł, Augustyn, Jan od krzyża, Thomas Akwinu, Franciszek, Dominik i tylu innych znamienitych Przyjaciół Boga, czerpali tę Boską wiedzę, która urzeka największych geniuszy? Jeden z Uczonych powiedział: Dajcie mi dźwignię i punkt oparcia, a podźwignę świat. To, czego nie mógł osiągnąć Archimedes (gdyż jego prośba nie zwracała się wcale do Boga i dotyczyła spraw jedynie materialnych), Święci osiągnęli w całej pełni. Wszechmocny dał im punkt oparcia: Samego Siebie i tylko Siebie, za dźwignię zaś: modlitwę, która roznieca ogień miłości. Toteż podźwignęli oni świat, tak jak czynią to obecnie Święci walczący i jak czynisz to będą Święci w przyszłości.(Rks C 36r-v)
&
Papież Franciszek, w czasie roku jubileuszowego z okazji jej 150 urodzin i 100-lecia beatyfikacji (29.04.2023) św. Teresy od Dzieciątka Jezus św. Teresa wydał adhortację Apostolską (19.10.2023), zatytułowaną: „C’est la Confiance” („To jest ufność”). Wskazuje w niej na miłość i ufność w miłosierdzie Boże. Dziś, przykład jej Małej Drogi zachęca do wiary w nieskończoną miłość Boga i do tego, by przeżywać spotkanie z Chrystusem, otwierając się na innych. „W sercu Kościoła, Mojej Matki, będę Miłością” pisała Mała Tereska, która zmarła w wieku 24 lat i która ogłoszona została patronką misji.
„Tylko ufność i nic innego jak ufność powinna nas prowadzić do Miłości”. Właśnie tymi słowami napisanymi we wrześniu 1896 roku przez św. Teresę od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza inspirowany jest tytuł Adhortacji apostolskiej, którą Papież Franciszek poświęcił Małej Teresce z Lisieux.
Doceniona przez papieży
Papież Franciszek przedstawia poszczególne etapy uznania nadzwyczajnej wartości świadectwa św. Tereski, przypominając kolejne decyzje papieży: poczynając od Leona XIII, który zezwolił jej wstąpić do klasztoru w wieku 15 lat, przez Piusa XI, który ogłosił ją świętą w 1925 roku a w 1927 roku - patronką misji, po św. Jana Pawła II, który w 1997 roku zaliczył Małą Tereskę do grona Doktorów Kościoła.
Miłość do Jezusa o charakterze misyjnym
W swojej klasztornej celi św. Tereska pisała: „Jezus jest moją jedyną miłością” (numer 8 w adhortacji). Analizując doświadczenie duchowe Małej Świętej Franciszek zauważa, że spotkanie z Jezusem „wzywało Teresę do misji” i że nie wyobrażała ona sobie „swojego poświęcenia się Bogu bez poszukiwania dobra dla braci”. Wstąpiła przecież do Karmelu, aby „ratować dusze”(9).
Droga ufności i miłości
Franciszek w swej Adhortacji dotyka sedna duchowości św. Tereski, owej „Małej Drogi” zwanej także „drogą dziecięctwa duchowego”. Dla św. Teresy od Dzieciątka Jezus tym, co ma prawdziwe znaczenie jest działanie Boga, Jego łaska a nie osobiste zasługi, ponieważ to On nas uświęca. Papież pisze więc, że „najwłaściwszą postawą jest pokładanie ufności serca poza nami samymi: w nieskończonej miłości tego Boga, który kocha bez granic i który wszystko ofiarował w Krzyżu Jezusa”(20).
Oddać się w ręce Ojca
W życiu - jak zauważa Franciszek – „wielokrotnie przytłaczają nas lęki, pragnienie po ludzku rozumianego poczucia bezpieczeństwa, potrzeba posiadania wszystkiego pod kontrolą”(23). Ufność, a więc zatracenie się w Bogu, o którym mówi św. Tereska, „wyzwala nas z obsesyjnych kalkulacji, z ciągłych obaw o przyszłość, z lęków, które odbierają pokój”. „Jeśli znajdujemy się w rękach Ojca, który bezgranicznie nas kocha, pozostanie to prawdą bez względu na okoliczności - stwierdza papież, dodając, że wówczas - będziemy mogli podążać naprzód niezależnie od tego, co się zdarzy”(24).
„Próba przeciw wierze” i ufność w miłosierdzie
Życie duchowe młodej karmelitanki nie było wolne od prób, również prób przeciw wierze. W jej czasach coraz szerzej rozprzestrzeniał się nowożytny ateizm. Św. Tereska „czuje się siostrą ateistów” (26) i wstawia się za nimi, ofiarowując swe życie i odnawiając swoje wyznanie wiary. Pokłada bezgraniczną ufność w nieskończonym miłosierdziu Boga. W Bogu wszystko bowiem jest miłością, również sprawiedliwość. „To jedno z najważniejszych odkryć Małej Tereski, jeden z jej największych darów dla Ludu Bożego” - pisze Papież i dodaje, że „w nadzwyczajny sposób przeniknęła ona głębiny Bożego miłosierdzia i zapaliła w nich płomień swej nieskończonej nadziei”(27).
„W sercu Kościoła, mojej Matki, będę Miłością”
Od św. Teresy z Avila Mała Tereska odziedziczyła, jak czytamy w Adhortacji „wielkie umiłowanie Kościoła i udało jej się odkryć głębię tej tajemnicy”. W Dziejach duszy pisała „zrozumiałam, że Kościół posiada serce i że to serce płonie miłością”, dodając z naciskiem „W sercu Kościoła mojej Matki będę Miłością”(39). Franciszek zwraca uwagę, że „nie jest to serce Kościoła triumfującego, jest to serce Kościoła kochającego, pokornego i miłosiernego”. Papież podkreśla również, że „ takie odkrycie serca Kościoła jest wielkim światłem także dla nas, abyśmy nie gorszyli się ograniczeniami i słabościami instytucji kościelnej, naznaczonej ciemnością i grzechami”(41).
Ostatecznie liczy się tylko miłość
W ostatnim rozdziale Franciszek stwierdza, że nowa Adhortacja apostolska jest okazją, by przypomnieć, że - jak czytamy w Evangelii Gaudium - w Kościele misyjnym „przepowiadanie koncentruje się na tym, co jest piękniejsze, większe, bardziej pociągające i jednocześnie najbardziej potrzebne”(47). Papież podkreśla, że „ostatecznie liczy się tylko miłość”(48), a zwracając się do teologów i ekspertów w dziedzinie moralności zaznacza: „Każdy w swojej własnej dziedzinie nadal musi przyswajać tę genialną intuicję Małej Tereski i wyciągnąć z niej konsekwencje teoretyczne i praktyczne, doktrynalne i duszpasterskie, osobiste i wspólnotowe. Potrzebujemy śmiałości i wewnętrznej wolności, aby móc to uczynić”(50).
Aktualność Małej Drogi
Na zakończenie, Papież przypomina zasadnicze aspekty Małej Drogi św. Tereski, podkreślając jej aktualny charakter. Adhortację wieńczy krótka modlitwa, w której Franciszek prosi Świętą: „Pomóż nam zawsze ufać tak jak Ty w wielką miłość, jaką Bóg ma ku nam, abyśmy mogli naśladować każdego dnia Twoją małą drogę świętości”(53).
Cały tekst adhortacji pod linkiem: